niedziela, 6 listopada 2011

Rozdział X
Sobotnie wojaże

        Darii oraz Ani udało się udobruchać matki. Zgodziły się.
Seans rozpoczynał się o godzinie 13:30.Aby zdążyć na czas, przyjaciółki umówiły się o 13:15 na przystanku. Na miejscu zjawiły się punktualnie.
Pierwszy raz miały oglądać film w 3D, więc z zachwytem podziwiały efekty. Były zaskoczone postępem techniki. Tą część dnia uznały za naprawdę udaną. Film taneczny okazał się ciekawy i pouczający. Po seansie próbowały powtórzyć kroki bohaterów. Wyszło na to, że żaden przechodzień nie ominął dziewczyn bez śmiechu czy dziwnych spojrzeń. Tanecznym krokiem dotarły do bloku Darii. Na ósme piętro wjechały windą. Podczas króciutkiej pozaprzestrzennej podróży udawały, że są kosmitkami w ufo i lądują na nikomu nieznanej Planecie. Nazwały ją dopiero w pokoju Dari. Ta kraina to Ankadari. Imię jej pochodzi od przezwisk przyjaciółek.
-W sumie... Nieźle nam wyszła ta nazwa, co?- dopytywała Daria.
-Jest rewelacyjna- odkrzyknęła dumna z pomysłu Ania.
-Fajnie, że przyszła Ci do głowy- ciągnęła Daria.
-No pewnie.- zakończyła druga.
W mieszkaniu Darii czekała na nie nie-miła niespodzianka. Kot załatwił się na łóżko. Musiały je dokładnie wyczyścić i popsikać czymś, aby w pokoju unosiły się ładne zapaszki. Wykończone czekaniem, aż obicie wyschnie, położyły się na fotelach w salonie. Miały cały dom dla siebie, ponieważ rodzice Darii poszli na parapetówkę do znajomych.
             Kiedy już trochę odsapnęły, zrobiły sobie pizzę. "Wyświniły" całą kuchnię, ale w ogóle ich to nie obchodziło. Później Ania chciała przejrzeć, jakie gry komputerowe ma przyjaciółka, która za ten czas szykowała ciepłe i zimne napoje do pizzy, bo dodały za dużo pikantnych przypraw. Daria sama się zdziwiła, że ma takie tabasco* w domu! Jednakże  były zadowolone ze swoich poczynań kulinarnych. Dotąd raczej same nie kucharzyły, lecz bacznie przyglądały się temu, co robiły ich mamy. Ania i Darka zawsze zachwalały potrawy przyrządzane przez wewnętrzną płeć piękną**.
               Gdy się najadły i napiły, włączyły na laptopie "The sims 2" ze wszystkimi dodatkami. Grały do wieczora! Skończyły około 20:00. Od dwóch godzin Ania powinna być w domku. Bała się, że4 jak wróci, to będzie miała w domu piekło.
Przełamała strach i jednak zatelefonowała do taty:
-Czy mogłabym zostać u Darii na noc, skoro i tak już sie zasiedziałam?- zapytała niepewnie.- Proszę...- dodała po chwili.
-A co na to jej rodzice?- odburknął zły ojciec.
-Ich nie ma. Są na imprezie. Wrócą późno.
-W takim razie zostań. Ale żeby taka sytuacja  mi się więcej nie powtórzyła!
-Dobrze, obiecuję- odpowiedziała całą w skowronkach Anna.
-Yes, yes, yes!- ojciec usłyszał krzyki Darii w słuchawce.

* tabasco- tu: ostre przyprawy
** wewnętrzna płeć piękna- matki dziewczyn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz