piątek, 4 listopada 2011

Rozdział IX
Szkoła i znowu wolność...

     Powoli mijały kolejne dni szkoły... Aż wreszcie nadszedł weekend! Upragniony fragment tygodnia. Co prawda zawsze mija zbyt szybko, ale każdy uczeń  z niecierpliwością czeka na zakończenie ostatniej piątkowej lekcji. W przypadku klasy Ani chodziło o matematykę. Mało kto w IIa lubi ten przedmiot. Anna jednak odwrotnie. To dla niej łatwizna. Oceny mówią same za siebie. W dzienniku pod numerem 15 stoją piątki i szóstki. Spora część klasy zazdrości Anie tak dobrych wyników w nauce. Gorzej byłoby, gdyby w piątek klasa IIa miała biologię czy j.angielski niedawno znienawidzony przez Ankę. Pani jest okropna! Nie dość, że surowo ocenia, to jej notatki do zeszytu nie mają ładu i w niektórych momentach są bezsensowne. Gdyby tego było mało- od dwóch miesięcy "wałkuje" ten sam temat bez żadnych nowości. W całej budzie zaledwie trzy osoby (kujony) uwielbiają panią Słonicę. Nazwisko bardzo pasuje do jej wyglądu zewnętrznego.
Poza angielskim, uczy jeszcze dwóch języków, a łącznie z polskim zna 4 czy 5.
W pierwszej klasie gimnazjum, na początku roku, między Anią a Darią nawiązała się następująca rozmowa:
-Ona ma jakiś dziwny akcent. Być może pochodzi z Białorusi lub Rosji. Niby uczy rosyjskiego, białoruskiego nie, ale nic nie wiadomo.
-No, smiesznie mówi. Kto ją tam wie- jak dla mnie może być i z Grenlandii- odpowiedziała Ance Dari.
Po tym ostatnim zdaniu obie wybuchły nieopanowanym śmiechem.
Wracając do teraźniejszości, przyjaciółki, oddalając  się w piątkowe popołudnie od budynku szkoły, knuły plany na sobotę. Wydumały, że pójdą do kina na jakąś nowość, a później udadzą się do Darii na obiad. Koncepcja dobra, ale obie miały wątpliwości, czy ich mamy zgodzą się na taki układ.
Dziewczyny miały mieszane wrażenia, ale próbowały być w dobrej myśli oraz przemyśleć w sobie, jakimi argumentami przekonać rodziców. Gnębiło je jedno pytanie, na które jeszcze nie znały odpowiedzi: czy mama Darii zechce zrobić większy obiad, by Ania też mogła coś skubnąć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz